Trudny czas.
Drogie Panny Młode…
Pierwsze dni marca 2020, przyniosły nam niepewność oraz strach o jutro i swego rodzaju paraliż. Zewsząd zalewają nas informacje o treści, która budzi po prostu lęk. Każdy z nas boi się o siebie, a szczególnie o bliskich. Każdemu ta sytuacja utrudnia działanie i plany. Między innymi też plany ślubne.
Dziewczyny, domyślam się, co przeżywacie.
Planowałyście wspólnie ze swoim narzeczonym, mega ważny dzień, Wasz ślub. Nagle wszystko stanęło przed olbrzymim znakiem zapytania. I co teraz? Bardzo chciałabym Was pocieszyć, że Wasza data nie jest zagrożona trwającym zakazem, na imprezy. Natomiast nikt z nas nie wie, co będzie dalej. Musimy brać pod uwagę różne możliwości.
Pamiętajcie, nie jesteście w tym same.
Zarówno Wy, jak i my, usługodawcy, bardzo chcemy by Wasz ślub się odbył. Chcemy w nim uczestniczyć. Poświęciliśmy swój czas, energię i obdarzyliśmy Was sympatią, a Wy nas zaufaniem. Zależy nam by wszystko potoczyło się, tak jak zawsze. Muszę zaznaczyć, że jest mi mega przykro, że podczas planowania ślubu, spotyka Was taka bójka z myślami, co będzie dalej.
To nie fair.
Powinnyście być teraz szczęśliwe, dopieszczać detale, przymierzać buty, chodzić na tańce… i rozmyślać o swoim wieczorze panieńskim. To po prostu nie fair.
Jedyne co mnie cieszy, to myśl, że na pewno sobie poradzicie, że to wszystko będzie w efekcie cenną lekcją. Ślub i wesele, to często pierwszy, wspólny projekt. Wielki projekt. Jeśli dzieje się to wszystko w tak trudnym momencie, to myślę sobie…
Później, poradzicie sobie ze wszystkim. Będziecie jeszcze lepszą parą.
Ważne by się nie załamywać i działać, na tyle, na ile to jest możliwe. Choć wszyscy dobrze wiemy, że nasze działanie w obliczu tej pandemii to, w dużej mierze, czekanie.
Co warto zrobić, czekając?
- Ustalcie z salą konkretny termin, w którym zdecydujecie co z ślubem i weselem. Dzisiaj sytuacja zmienia się z dnia na dzień i ciężko teraz decydować.
- Jeśli nie da się go zorganizować w wybranym przez Was dniu, ze względu na obostrzenia – przenieście termin na inny.
- Wcześniej zapytajcie swoich usługodawców kiedy są wolni. Może akurat uda się skrzyknąć wszystkich.
Nie obawiajcie się terminów w środku tygodnia, ludzie bardzo chętnie przyjeżdżają na takie wesela i jest to w zasadzie normą.
Moim zdaniem najlepsze są czwartki, wówczas przy dobrych wiatrach i rozrywkowych zawodnikach, wesele trwa nawet 4 dni. W weekend wszyscy jeszcze świętują, już w domu lub na działce przy grillu. I o takich scenariuszach dzisiaj myślcie, mimo zalewu negatywnymi informacjami.
Co jeśli nie uda się skrzyknąć wszystkich?
Myślę, że dołożycie wszelkich starań, by Wasz ślub wyglądał tak jak zaplanowaliście – jedynie odbędzie się w innym dniu. Natomiast nie zawsze się tak da i my usługodawcy to rozumiemy.
Zadatki.
Trudny temat ale… musimy to obgadać. Jest to w tym momencie trudny temat, szczególnie dla usługodawców z branży rozrywkowej i artystycznej, którzy teraz leżą i kwiczą w dobie pandemii.
Ze względu na obostrzenia jakie aktualnie mamy, czyli zakaz zgromadzeń, Wasz ślub może nie dojść do skutku w terminie bo będzie zakaz. Po pierwsze szukamy wówczas innej daty.
Jeśli zdecydujecie się na termin, kiedy ja nie jestem dostępna:
- Będę mogła oddać Wam zadatek, mimo, że normalnie jest on bezzwrotny. Ponieważ jest to sytuacja, na którą nie mamy wpływu, tzw. siła wyższa.
- Mogę też Wam zaoferować, że w zamian za kwotę zadatku, wykonam dla Was sesję zdjęciową, np. poślubną. Spotkamy się wówczas na luzie w inny, spokojny dzień, a Wasze zadanie ograniczy się do znalezienia fotografa, który wykona dla Was reportaż w dniu ślubu.
- Proponuję też, wymianę kwoty zadatku na karnet podarunkowy, który np. możecie wręczyć w prezencie. Mogą być to nawet dwa karnety. Tym sposobem, możecie np.: podarować swoim rodzicom sesje małżeńską, świadkowej portretową lub rodzinną. Może nawet podczas oficjalnych podziękowań, w trakcie wesela?
Myślę, że to może być cudowna pamiątka, szczególnie, że dzisiaj mało kto pozwala sobie na profesjonalne zdjęcia.
Szczególnie jest mi bliska wizja sfotografowania rodziców. Marzy mi się czuła i romantyczna sesja dojrzałej pary. Także już zacieram ręce!
Będzie mi naprawdę niezmiernie miło, że pomimo tych wszystkich trudności, smutku i strachu, który nam teraz towarzyszy – dalej będę mogła – po części – uczestniczyć z Wami w dniu ślubu, że będę częścią tego wydarzenia tak jak planowaliśmy… Czy to w formie prezentów-karnetów, czy sesji poślubnej.
Nie ukrywam, że moje propozycje są też poniekąd podyktowane aktualną sytuacją. Po prostu nie jeden z nas usługodawców ślubnych, którzy poświęcają całe swoje życie zawodowe ślubom, zostaną bez pracy. Co może być bolesne w skutkach.
Trzymam kciuki i wierzę, że jesteśmy sobie przeznaczeni!
Dlatego też, mam małą niespodziankę. Dziewczyny… Jeśli uda Wam się dograć termin tak, bym mogła napatrzeć się na Wasz ślub zza aparatu, no i wiadomo – sfotografować go, to otrzymacie ode mnie prezent w postaci (do wyboru):
- Sesji narzeczeńskiej (500 zł)
- Surowy materiał z Waszego wesela (1000 zł)
- Albumu w formie księgi (350 zł, wymiana za pudełko ze zdjęciami)
Mamy cholernie ciężki i przykry czas, dlatego musimy sami sprawiać sobie radość i dawać nadzieję, że niedługo wszystko wróci do normy i będzie tylko lepiej. Stąd taka decyzja i upominek dla Was. Należy Wam się trochę dobra, serdeczności i ciepła, jak każdemu z nas.
Trzymajcie się zdrowo Dziewczyny i Wasi Panowie też.
Ps. Jeśli czytasz to, a nie jestem Twoim fotografem ślubnym, proszę spróbuj się dogadać ze swoimi usługodawcami. Dobro powraca, zawsze!
[dfd_spacer]
Luźne, bardzo praktyczne i radosne spojrzenie na organizację ślubu, fotografowanie i po prostu życie!